You are here:  / Archietktura i Nieruchomości / Bajka o mieszkaniu

Bajka o mieszkaniu

post by related

related post

Bajka o mieszkaniu
Chodzi o to, abyśmy się nie stali pewnego dnia bohaterami takiej oto bajki: Był sobie kiedyś (zaczyna się to jak bajka. ale nie jest bajką) pewien Architekt, który budował domy, i pewna rodzina, która nie miała mieszkania. Architekt składał się z linijki, ekierki i butelki tuszu. Rodzina składała się z ojca, Matki i dwojga. Gdzie też się podziewają te nieznośne dzieci ?” Architekt, oczywiście, nie znał Rodziny. Pewnego dnia Rodzina odziedziczyła spadek. Postanowiono więc kupić prawdziwe mieszkanie.

Architekt zbudował właśnie na przedmieściu Paryża Wielkie osiedle złożone z 2000 dom w liczących 200000 mieszkań, które były: na sprzedaż, wolne od zaraz, z wszelkimi wygodami, po cenach przystępnych. Rodzina przeczytała o tym w gazetach, zachwyciła się zdjęciami, po czym ojciec i Matka powiedzieli: ,,Moglibyśmy tam umieścić nasze nieznośne dzieci”, Kupili więc mieszkanie nr 192768, dziewiąte piętro, schody B, korytarz 19, budynek 1822, blok 203. Byto to bardzo pomysłowe mieszkanie, najbardziej pomysłowe z Pomysłowych Mieszkań. Zbudowane było ze szkła, ponieważ w tym roku Architekt postanowił, że ludzie powinni mieszkać w domach ze szkła, jako że słońce i widok na niebo wpływają dobrze na zdrowie. W mieszkaniu tym byt automatyczny spust na muchy, spust na pieniądze. Spust na rozum i spust na bieliznę. Był nawet, w przewidywaniu dni, kiedy się woła :,,Ależ te nieznośne dzieci mają diabła za skórą”, automatyczny spust na dzieci, który ściągał je z dziewiątego piętra na pagórek specjalnego piasku, otoczony ścianą z przezroczystego super-plastyku dźwiękochłonnego, sztucznie ogrzewany i połączony telewizją z mieszkaniem rodziców